wtorek, 24 marca 2015

Sztuka przetrwania



400 dzień leczenia neuroboreliozy.

Kluczem do przetrwania jest pozostanie sobą.

Choćby w jednej setnej. Choćby miał to być miligram dawnego siebie.

Jakkolwiek trudne by to było. Jakkolwiek niemożliwe by się zdawało.

Cząstka dawnego ja staje się kotwicą.

Fundamentem, na którym trzeba zbudować teraźniejszość.

Wyspą, która staje się ostoją dla przetrwania.

Minimum, na którym trzeba maksymalnie skupić uwagę.

W którym trzeba się zatrzasnąć, przeczekując atak.

A później mieć siłę się z niego wydostać.


Znajdujesz się w miejscu gdzie nie ma ciebie. W takiej sytuacji nic nie jest proste. Każde rozwiązanie może stać się ślepą uliczką, albo zamienić w kolejny problem.

Skrajne ścieżki nigdy nie pozostawiają rzeczywistości  w nienaruszonym stanie.

Uciekając od zagrożenia trzeba wiedzieć kiedy wykonać nagły zwrot. Nie powodując panicznym biegiem kolejnych tarapatów.

Życie w ekstremalnych warunkach doświadcza, kształtuje, uodparnia.

Może też spowodować, że znikniesz.

Jak w rosyjskiej ruletce.

Stawką jest twoja przyszłość.

3 komentarze:

  1. Wiem,ze moje pytanie nie dotycz twojego wpisu,ale masz doswiadczenie w łykaniu duzej ilosci leków. Czy znasz może jakiś sposób na złagodzenie b.dokuczliwego pieczenia w przełyku po zazyciu antybiotyku ? Marzena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi coś poradzić, bo po antybiotyku nigdy mi się to nie zdarzało. Miałam tak po jednym suplemencie i przeszło jak zaczęłam go połykać w trakcie posiłku. Nie wiem czy przy antybiotyku, o którym piszesz jest to możliwe.
      Słyszałam też, że w takich wypadkach trzeba zwiększyć ilość wody przy popijaniu.

      Usuń
  2. Tak jak Cię czytam to mega Cię podziwiam! Jest tu tak dużo siły i pozytywnego myślenia!! Ja właśnie zrobiłam badanie na borelioze i oczekuję na diagnozę i bardzo, ale to bardzo się boję!

    OdpowiedzUsuń